wtorek, 12 lutego 2013

Przedwczesny wytrysk. Czy można sobie z tym poradzić?

Przedwczesny wytrysk. Czy można sobie z tym poradzić?

Autorem artykułu jest Marcin K.


Przedwczesny wytrysk - istota problemu oraz sposoby jego likwidacji.
Martwisz się, że przedwczesny wytrysk jest Twoim problemem?
Czy wiesz już, że co trzeci lub nawet co drugi mężczyzna ma ten sam kłopot co Ty? Ale teraz pytanie zasadniczej wagi, czy Ty masz z tym problem, czy może zbyt intensywnie o nim myślisz?

Zaburzenie wytrysku tego typu może mieć charakter pierwotny, czyli występować już w momencie inicjacji seksualnej (rozpoczęcia przez Ciebie życia seksualnego), ale może zostać nabyte wtórnie, np. wskutek zachowań masturbacyjnych. Wiadomo przecież, że onanizując się, dążysz do jak najszybszego rozładowania napięcia i w ten sposób wytwarzasz u siebie fizjologiczny mechanizm wytrysku.

Podczas współżycia z partnerką nie jesteś w stanie nad tym zapanować, bo Twój organizm zapamiętał pewien wzorzec i robi to, czego go nauczyłeś. To taki negatywny trening. Wszystko zatem leży w Twojej psychice i musisz wiedzieć, że podłoże psychogenne dotyczy 90% przypadków, a więc 9 na 10 czytelników.

Przedwczesny wytrysk, jeśli jest skutkiem długotrwałej abstynencji seksualnej lub też bardzo dużego napięcia seksualnego, nie jest problemem, bo jest to zupełnie normalne zjawisko (z punktu widzenia fizjologii).

Problem może również pojawić się po okresie udanego współżycia seksualnego. Jego występowanie może być incydentalne – wywołane konkretną sytuacją (sytuacyjne). Jeśli pojawia się we wszystkich kontaktach seksualnych, określane jest jako zaburzenie uogólnione.

Pewnie interesuje Cię, jak rozpoznać je u siebie? Na to, czy występuje ono u Ciebie, wskazują następujące sytuacje:

wytrysk pojawia się wbrew woli mężczyzny, wcześniej niż tego pragnie, mężczyzna nie jest w stanie kontrolować odruchu wytrysku. W zależności od fazy kontaktu seksualnego, w którym nastąpił niepożądany wytrysk, można również wyróżnić:
- wytrysk zbyt przedwczesny (jeszcze przed grą miłosną),
- wytrysk przedwczesny (na początku gry miłosnej, przed stosunkiem),
- wytrysk zbyt wczesny (w momencie immisji członka do pochwy, po kilku, kilkunastu ruchach).

Widzisz więc wyraźnie, że sprawa nie jest taka oczywista i jednoznaczna. Mam jednak nadzieję, że dzięki kilku powyższym informacjom jesteś w stanie poprawnie zdiagnozować u siebie rodzaj kłopotu... o ile go masz.

---

http://www.zlotemysli.pl/wzniesienieduchowe,1/prod/6336/juz-nie-bede-taki-szybki-malwina-gartner.html

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Polak, seks i wstyd, czyli jak pozbyć się kompleksów w łóżku?

Polak, seks i wstyd, czyli jak pozbyć się kompleksów w łóżku?

Autorem artykułu jest iwolec


W ramach walki z chłodem, w środku mroźnej zimy pochylamy się nad tematem polskiej seksualności - stereotypami związanymi ze wstydem przed nagością i sposobami, jak ten wstyd wyeliminować.

Światowa rewolucja seksualna dotarła do Europy już pod koniec lat sześćdziesiątych. Zmieniła wówczas podejście, nie tylko młodych ludzi, do postrzegania i uprawiania seksu, a objawiała się między innymi w tolerancyjnych postawach wobec seksu przedmałżeńskiego, wspólnego mieszkania czy homoseksualizmu, ale i również „pozytywnym” postrzeganiem ciała, seksualności, przyjemności seksualnej, sztuki miłosnej czy edukacji seksualnej.
Dziś barier jest jeszcze mniej, a z dnia na dzień ich liczba wciąż maleje. Rośnie procent rodziców bez małżeństwa, w coraz większej ilości państw mówi się o legalizacji związków homoseksualnych, wreszcie media dostarczają nam seks w każdej postaci.

Kochanie zgaś światło

Mimo powszechnie panującego trendu na "seksualne wyzwolenie”, my, Polacy, nadal (w porównaniu do innych krajów europejskich) blokujemy się przed otwartością w tym obszarze. Łóżkowe eksperymenty, zabawa ciałem, wzajemne sprawianie sobie przyjemności, wreszcie brak oporów przed pokazywaniem się nago partnerowi, to wciąż niecodzienność, najczęściej wynikająca z kompleksów. Jak pokazują przeprowadzone badania, aż 75% polskich kobiet nie lubi seksu oralnego. Ponad połowa Polaków (w tym większość kobiet) seks ze swoim partnerem woli uprawiać po ciemku, kiedy nie widać niedoskonałości ciała. Podobnie jest z przebieraniem się. Pomimo miłości, jaką darzymy męża czy partnera, nierzadko nie potrafimy się przełamać i w pełni oddać wspólnym rozkoszom. Dlaczego?

Polak konserwatysta

Seksuolodzy jako jedną z przyczyn polskiego „sypialnianego opanowania” wymieniają system społeczny, w którym kościół mimo wszystko niezmiennie odgrywa istotną rolę. Wpajane przez lata konserwatywne poglądy są poniekąd przyczyną naszego krytycyzmu wobec własnego ciała, co skutkuje tym, że problemy z akceptacją swojej seksualności mają nie tylko osoby nieatrakcyjne.
Jednocześnie poligamia jest w polskim społeczeństwie traktowana jako anomalia, a sypianie z kilkoma parterami postrzegane wyraźnie pejoratywnie. Wielu z nas świadomość seksualną zdobywa zbyt późno, dopiero przy okazji pierwszej miesiączki lub pierwszego kontaktu seksualnego. A większość z tych przeżyć buduje przekonanie, że wagina to coś obrzydliwego i... brzydko pachnącego. Dla wielu Polaków seks jest więc tematem wstydliwym. Nie wiedzą, jak rozmawiać o nim z dziećmi, jakich słów używać, opisując narządy intymne, jak opisać pierwszy kontakt seksualny, a nawet wizytę u ginekologa lub urologa.

Jak z tym walczyć?

Wiktor Koszycki, analityk zachowań seksualnych, twierdzi, że eksperymenty w łóżku to świetny sposób na przełamanie barier wstydu. Jeśli relacje partnerskie są emocjonalnie bliskie, nawet nieudane próby będą cennym doświadczeniem. Kobiety muszą uświadomić sobie, że mężczyźni szaleją za ich intymnym zapachem i, podobnie jak widok waginy, jest on dla nich swego rodzaju stymulatorem seksualnym oraz jednym z najsilniejszych bodźców erotycznych i afrodyzjaków. Podobnie zresztą jak feromony. – Nasze ciało emituje feromony, które przyciągają partnera i działają na jego podświadomość, dodając seksualnej odwagi. Kiedy znajdujemy się w sytuacji intymnej, ilość wydzielanych z potem feromonów jest większa. Czujemy dzięki temu silne podniecenie, co z kolei pobudza nasze reakcje. Związki te są więc poniekąd przyczyną naszego seksualnego podniecenia, a co się z tym wiąże i przyjemności. – tłumaczy Koszycki. - Blokada w łóżku generuje frustrację, stres, negatywne emocje, w efekcie czego jesteśmy nieszczęśliwi, nieprzyjemni dla innych, a i zdarza nam się częściej niż osoby "otwarte seksualnie" chorować - dodaje.


Według raportów “Światowego badania jakości życia seksualnego”, mamy najmniejszą liczbę partnerów seksualnych w Europie. Jednocześnie jednak średnio 25 procent polskich kobiet i 33 procent mężczyzn regularnie zdradza, a sexshopy wciąż notują wzrastającą sprzedaż produktów. Jak więc jest z tą naszą polską seksualnością? Jedno jest pewne - w stosunku do Europy jesteśmy jeszcze daleko z tyłu. Ale czy warto czekać do lata (kiedy nasze libido, dzięki silnym promieniom słonecznym, znacznie wzrasta), aby tę Europę dogonić? Wiktor Koszycki twierdzi, że nie. Przecież seks skutecznie poprawia nastrój. A tego nigdy za mało.

---

Feromony.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Różne formy relaksu

Różne formy relaksu

Autorem artykułu jest pshemec


Każdy relaksuje się na swój sposób, bo każdy w inny sposób rozumie aktywność fizyczną, a więc i odpoczynek. To akurat fakt od dawna wiadomy i powszechnie znany. Niektórzy relaksują się tylko podczas snu, inni opalając się, jeszcze inni – śpiąc.

Ktoś powie, że jemu odpoczynek daje rajd po sklepach i zakup jakiegoś „fajowego ciucha”. Relaks na zakupach to raczej domena kobiet. Mężczyźni relaksują się, raczej patrząc na efekty. Mało który lubi wycieczki po sklepach, nawet jeśli to sklepy z erotyczną bielizną.

Panowie relaksują się raczej fantazjując o kobietach noszących jakiś fantazyjny ciuszek. A to jakąś kusą spódniczkę, a to pokazując – starannie zaplanowanym przypadkiem – stringi, wystające spod spódniczki. Ale „relaks” może być obopólny, jeśli kobieta założy jakiś erotyczny ciuszek, i nie ukrywa się przed partnerem. Niektórzy twierdzą nawet, że seks jest najprzyjemniejszą forma relaksu. Zapewne tak. Biorąc jeszcze pod uwagę, jak dobroczynnie wpływa na zdrowie i urodę, jest ze wszech miar pożądaną formą „spędzania wolnego czasu”.

A wstępem do niego może być właśnie wyprawa do sklepu z erotyczną bielizną i akcesoriami. Zresztą, samo oglądanie erotycznej odzieży daje doskonały odpoczynek, odpręża ciało, relaksuje, budzi pozytywne skojarzenia, zwiększa przepływ endorfin w mózgu i ogólnie „zbawiennie” wpływa na zdrowie i kondycję psychofizyczną. Ciekawe by było, gdyby lekarze pacjentom przepisywali

Seks na receptę. Jak na przykład, lekarstwo na grypę. Zastanawiające, jak wówczas wyglądałaby zachorowalność. Pewnie dopiero wówczas lekarze narzekaliby na nadmiar pacjentów, zwłaszcza tych przychodzących bez wyraźnego powodu. Problem byłby tylko w sytuacji, gdyby takiego „lekarstwa” zabrakło w aptece. Wzrosłaby zapewne samowola w zakresie dawkowania sobie tego „lekarstwa” bez recepty. Albo w nieodpowiednich dawkach.

---

Zmysłowa bielizna z satyny

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Rodzaje męskiej bielizny erotycznej

Rodzaje męskiej bielizny erotycznej

Autorem artykułu jest pshemec


Rodzajów męskiej bielizny nie jest tak dużo jak damskiej, jednak wybór jest także dość spory. Najczęściej spotykaną formą tego typu bielizny są stringi. Są one wykonane z różnych materiałów, od bawełny po lateks. Mają też wiele fasonów i wzorów.

Możemy wybierać między kolorowymi nadrukami umieszczonymi z przodu, czy to ze znakiem Supermana, czy też przypominającym elegancki strój wieczorowy. Dla tych, którzy nie mają oporów przed wprowadzaniem akcentów humorystycznych do sypialni, są także stringi, których przód jest stylizowany na słonia, mysz czy wiele innych zwierząt.

Mogą być one gładkie i matowe, lub też błyszczące, rodem z klubów ze striptizem. W sklepach znajdziemy też duży wybór różnego rodzaju slipów i bokserek. Tutaj wzornictwo jest dużo bogatsze ze względu na większą ilość materiału. Możemy także znaleźć majtki typu jock strap, czyli takie, które z przodu są wycięte w kształt litery „V”, natomiast z tyłu posiadają jedynie paski podtrzymujące pośladki.

Do różnego rodzaju majtek można także dobrać dopasowaną koszulkę, na krótki rękaw lub też na ramiączkach. Często są one wykonane z tego samego materiału, co stringi czy slipy.

Kostiumy erotyczne są zarezerwowane nie tylko dla pań. Nasi partnerzy także mogą z takich skorzystać. W sklepach możemy znaleźć między innymi strój bardzo nie-Świętego Mikołaja. Ciekawie także prezentuje się bardzo skąpy kostium kelnera. Panowie, którzy lubią czuć się bohaterami, mogą na jeden wieczór zostać odważnym, męskim strażakiem lub też policjantem.

Tak naprawdę wszystko to, na co się zdecydujemy, jest jedynie kwestią naszej wyobraźni i przełamania oporów. Skoro kobiety pozwalają sobie na przebieranki dla swoich ukochanych, to czemu nie miałoby być i na odwrót. Z pewnością taka odmiana rozwieje rutynę i nudę wkradającą się do alkowy. Zbyt poważnie podchodzimy czasami do kwestii związanych z erotyką i seksem. Zapominamy, że powinno nam to sprawiać przyjemność i radość, a odrobina poczucia humoru w takiej sytuacji nie zaszkodzi.

Zresztą, która z pań nigdy nie marzyła o tym, ze zostaje uratowana przez przystojnego strażaka lub tez stróża prawa. Dlaczego by nie wcielić (w cudzysłowie oczywiście) niektórych fantazji w życie? Kobiety powinny pamiętać o tym, że nie tylko one mają za zadanie tworzyć nastrój w sypialni.

Męska bielizna erotyczna kojarzy się głównie z homoseksualistami i męskimi pokazami striptizu. Jest jednak tak duży wybór, że w zasadzie każdy pan znajdzie coś, co będzie do niego pasowało. Czasami jest to kwestia odpowiedniego materiału i koloru. Przecież nie od razu muszą to być błyszczące różowe majtki typu jock strap. Można się zdecydować na przykład na kostium policjanta złożony z bokserek i czapki. Jedyną przeszkodą jest tutaj nasza wyobraźnia.

---

Bielizna erotyczna - Pink Angels

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Dlaczego ZDRADZAMY?

Dlaczego ZDRADZAMY?

Autorem artykułu jest Tander


Na samym początku, zanim omówię „mechanizmy” i przyczyny powstania zdrady, chciałbym zwrócić Ci uwagę na fakt, iż zdrada jest wierzchołkiem góry lodowej, który wyłania się z głębin oceanu:

-problemów,

-przekonań i osobistych wartości'

- wpływu środowiska'

- leków,

-świadomości'

- wiedzy,

- ego,

-niezaspokojonych potrzeb i pragnień,

-nieporozumień,

-urazów i nagromadzonych emocji.

Oczywiście, nie muszą występować one wszystkie, ale w dużej mierze któryś z powyższych elementów daje znać o sobie. Prędzej czy później.

Często słyszę, jak kobiety mówią:

„Faceci tak mają, inaczej nie potrafią”

„Wszyscy tacy są”

„Faceci to świnie”

„Taka już natura mężczyzn”

Itd… w zasadzie nieskończenie wiele stwierdzeń, które powodują, iż wiele kobiet boi się otworzyć swoje serce i stworzyć szczęśliwy związek z mężczyzną, ze względu na głęboki LĘK PRZED ZRANIENIEM.

Poniżej wyjaśnię Ci dokładnie, co może mieć wpływ na zdradę, dzięki czemu zrozumiesz, jak to wygląda od środka, a nie tylko z wierzchu.

Na początku chciałbym Ci zwrócić uwagę na fakt, iż kobiety też zdradzają.

Zastanów się, kiedy to robią?

Kiedy byłabyś skłonna do zdrady?

Czułabyś się niekochana?

Niedoceniania?

Niezaspokojona?

Miałbyś niespełnione fantazje?

Twój mężczyzna nie zwracał uwagi na Twoje potrzeby, a tu nagle pojawił się ten wyjątkowy facet, z którym poczułaś tę niesamowitą więź. On przecież Cię tak doskonale rozumie i czujesz to magiczne połączenie, które się między wami wytworzyło… blablabla.

Tak tylko będziesz się tłumaczyć, w dużej mierze chodzi o Twoje niezaspokojone potrzeby. Bo pomyśl, gdybyś miała w związku wszystko, czego pragniesz, gdyby funkcjonował on idealnie, gdybyś dogadywała się z partnerem tak, jak tego chcesz, miałabyś seks, o którym większość kobiet marzy, kochalibyście się wzajemnie, tworząc bajeczną historię… czy potrzebowałabyś wtedy skoku w bok?

Wydaje mi się, że nie.

Tak samo jest z mężczyznami. Owszem, nasza natura zmusza nas do tego, że oglądamy się za pięknymi kobietami, ale zdrowy emocjonalnie mężczyzna, który wie, czego chce, kocha swoją kobietę, ma zasady, wartości i odpowiednie przekonania, nie zdradzi swojej kobiety, z którą układa mu się tak, jak on tego pragnie.

Byś mogła jeszcze lepiej to zrozumieć, omówię kilka poszczególnych elementów, które moim zdaniem mają wpływ na ZDRADĘ. ŁAAAA!

Świadomość

Poprzez świadomość rozumiem tutaj obserwacje własnych myśli, emocji, rozumienie znaczenia przekonań i ich wpływu, wewnętrznych mechanizmów obronnych, własnych potrzeb i działania ego… o tak… ego.

Bardzo często mężczyzna, chcąc się dowartościować i poczuć prawdziwym DON JUANEM, może zdradzić swoją kobietę, by tylko zaznaczyć w swoim notesie kolejny „X”. Czyli zaliczona. Pochwalić się przed kolegami, by otrzymać trochę akceptacji i podziwu. Mimo iż wcale ten seks nie dawał mu od samego początku takiej przyjemności, jak ze swoją partnerką.

Niestety, wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego i żyją w uśpieniu, uwięzieni we własnym umyśle i kierowani głęboko zakorzenionymi potrzebami. Te potrzeby zmuszają ich do zrobienia czynów, których normalnie bez tych potrzeb by się nie dopuścili.

Przykładowo, jeśli Ty jako kobieta masz silną potrzebę UWAGI, możesz zupełnie nieświadomie dobierać sobie za partnera człowieka, który będzie Cię adorował, byle tylko móc poczuć emocje z tym związane i spełnić swoją potrzebę. Tylko to się liczy. Bywa to bardzo często silniejsze niż zdrowy rozsądek i nazwijmy to osobiste zasady.

Więc w dużej mierze świadomość tego, co się dzieje w nas samych, sprawia, że jesteśmy mniej podatni na różnego rodzaju wpływy, podejmowanie emocjonalnych decyzji i kontrolę z zewnątrz. Bardziej panujemy nad naszym życiem i wyborami.

Dzisiaj jednak mało czasu poświęca się na rozwój własnej świadomości. Niestety, większość ludzi ten czas woli inwestować w chlanie i wyśmiewanie innych. Wierzę, że za około 50-100 lat to się zmieni.

Bądźmy dobrej myśli.

Idziemy dalej.

Kontrola emocjonalna i samoocena

Ten punkt został opisany dokładniej wyżej. Nawet nie poczułem, że wcześniej rozwinąłem się na ten temat. Zamieszczam go, by oddzielić go od świadomości. Świadomość to przede wszystkim obserwacje tego, co się dzieje w nas i jeśli będziemy mieli ją dobrze rozwiniętą, złapiemy się na tych potrzebach i zapanujemy nad sobą. Uda nam się znaleźć braki w samoocenie albo dotrzeć do naszych potrzeb. To wymaga jednak treningu oraz długiej praktyki.

Jeśli chcesz poznać do tego skuteczne narzędzia, zapraszam na trening Gry Wewnętrznej.

Odnosząc się do powyższego punktu. Mężczyzna może przespać się z inną kobietą i zdradzić swoją partnerkę, ponieważ czuje się niedowartościowany i zaliczenie kolejne sprawi, że poczuje się lepiej.

Wpływ środowiska

Tutaj również nieco zostało wspomniane w świadomości. Jak widzisz, ma ona wpływ na resztę przyczyn, ponieważ dzięki niej jesteś w stanie zaobserwować wszystko, co Tobą kieruje.

Mężczyzna mógł usłyszeć kiedyś od kolegów, że sypianie z innymi kobietami jest ok (przekonanie wtłoczone do głowy). Teraz słyszy wewnętrzny dialog, kiedy ma podjąć decyzję i w dużej mierze ten dialog decyduje o jego ruchu. Chcąc przypodobać się kolegom (samoocena i akceptacja, uznanie), podejmie akcję.

Możesz zapytać: „Czy on nie ma swojego rozumu?”

Owszem, ma. Ale jego mózg został wyprany. By lepiej funkcjonował, trzeba go przebudzić z iluzji, nauczyć świadomości i zmienić przekonania.

Czy Ty nie kupujesz czasem tony kosmetyków, setki ubrań, w których nie chodzisz oraz wiele niepotrzebnych bzdur, którymi zaśmiecasz swój dom?

Jeśli tak, to Twój mózg również został wyprany.

Po co Ci to wszystko?

Zastanawiałaś się w ogóle nad tym?

Uwierzyłaś, że tylko w ten sposób będziesz w stanie zwrócić na siebie uwagę, poczuć się kochana, akceptowana, adorowana i piękna. To bzdura.

Najlepsze jest to, że nawet jeśli kupisz 10-tą parę butów, to i tak później znajdziesz logiczne wytłumaczenie, dlaczego było warto.

„Idzie zima”

„Tamte już stare”

„Noga mi urosła”

„W tamtych nogi mi się pocą”

„Nie pasują do getrów”

Dokładnie w ten sam sposób działają przekonania mężczyzny. Jego zdaniem to jedyna droga do tego, by poczuć emocje związane z zaspokojeniem swoich potrzeb. Dopóki się nie obudzi i nie wyjdzie ze swoich iluzji, ten schemat może się powtarzać nieustannie.

Świadomość, świadomość, świadomość!

Niezaspokojone potrzeby

Tutaj również można zahaczyć o świadomość. Ludzie często wiedzą, że jakieś ich potrzeby są niezaspokajane, jednak nie mają na tyle świadomości, żeby usiąść z partnerem i o nich porozmawiać. Zwykle blokują ich negatywne przekonania.

Gdy ktoś zdradzi, powie: „Czułem się niedoceniany”.

Mało kto jednak weźmie swoją partnerkę za rękę, przybliży ją do siebie i przytuli, a następnie powie:

„Kochanie, czuję się niedoceniany w naszym związku, naprawdę bardzo mi zależy na Tobie i czy nie moglibyśmy nad tym popracować dla naszego dobra?”

Wiele kobiet odbiera ten tekst za niemożliwy, wręcz nieprawdopodobny. Zupełnie jak mężczyźni. Czują to w środku w sobie, ale wypowiedzenie takich słów, by usłyszała to druga osoba, to skandal!

”To słabe, głupie i niepotrzebne!” – Kto Ci tak powiedział?

„To nie jest moje!” - Ta jasne.

„Nie jestem sobą, kiedy to mówię” – No jasne, bo masz nieodpowiednie przekonania i żyjesz iluzją.

Wiele się już nasłuchałem przekonań na temat dlaczego tego nie warto mówić. Tak dzieje się tylko w filmach, rzeczywistość jest całkiem inna i tysiące innych bzdur.

Powiedz mi jednak, dlaczego czytasz mnóstwo harlekinów i oglądasz romantyczne komedie?

Bo gdzieś w środku chciałabyś to przeżyć w realnym życiu, doświadczyć tego. Gdybyś miała to na co dzień, oglądanie tego nie wyzwalałoby w Tobie tak ogromnych emocji i nie przeżywałabyś tego całą sobą, robiąc się wilgotna w pewnych miejscach.

W ten sposób programuje się w nas właśnie takie potrzeby i kiedy trafimy na okazję, przestajemy się wahać. Nasz partner nawet w kilku procentach nam tego nie zapewnia, a tu nagle trafia się ktoś, kto zaspokaja wszystkie nasze potrzeby.

Czemu mamy nie skorzystać?

„Z nim i tak nam się nie układa"

„I tak miałem z nią zerwać”

„Nie jesteśmy dla siebie stworzeni”

Zawsze znajdzie się później logiczne wytłumaczenie, jeśli nasze głęboko niezaspokojone potrzeby dadzą znać o sobie.

Nieporozumienia

Tutaj również kłania się świadomość. Czy nie zaczęło irytować Cię to słowo?

Przede wszystkim wiele osób obecnie nie potrafi słuchać. Wydaje im się, że słuchają, ale w rzeczywistości tylko słyszą. Kłócimy się o pierdoły, zamiast wyluzować. Udowadniamy sobie rację, zamiast mieć relacje. Skupiamy się na problemach, zamiast na rozwiązaniach. Za bardzo bierzemy wszystko do siebie, zamiast obrócić to w żart. Tutaj ogromny wpływ ma działanie EGO. Niedługo napiszę artykuł o działaniu tego potwora.

Wszystkie nieporozumienia prędzej czy później dadzą znać o sobie. Każda niepotrzebna sprzeczka, kłótnia czy problem powoduje, że emocjonalnie odsuwamy się od drugiego człowieka i kiedy nagle trafi się nam ktoś nowy, wszystko wydaje się świeże i takie proste.

Po co mam znów patrzeć na tego mojego potwora, skoro tutaj przed sobą mam świeży i nowy towar. Tam czuję urazę i zniechęcenie, a tutaj mam wszystko, czego potrzeba.

No oczywiście! Na początku zawsze wydaje nam się, że dostajemy coś, czego wcześniej nie mieliśmy. Czas jednak wszystko weryfikuje.

Jak często chcemy wracać do swoich poprzednich partnerów i przyznajemy się, że popełniliśmy błąd?

Nieustannie spotykam takie przypadki.

W dużej mierze jest to sprawa wielu nieporozumień i iluzji.

Nuda i brak rozwoju związku

Tutaj nie ma co za wiele komentować. Po prostu zwykłe codzienne życie. Rutyna i brak planów na przyszłość. Związek się nie rozwija, ciągle to samo. Praca, dom. Praca dom. Ewentualnie dzieci. Zero kreatywności, aż w końcu ktoś nie wytrzyma.

Partnerzy nie zainwestują nawet 5 minut, by uczynić najbliższe spotkanie wyjątkowym.

Jak już jest, to jest. Wszystko jest brane za pewnik.

Jak widzisz, zdrada to nie jest proste wytłumaczenie, że MĘŻCZYŹNI tak mają. To bardziej skomplikowany i stopniowy proces.

Wszystko ma swoją przyczynę i skutek. By zapobiegać przyczynie, trzeba poznać jej skutki.

Mam nadzieję, że ten artykuł pomógł Ci choć trochę zrozumieć, skąd bierze się ZDRADA.

Jeśli masz jakieś pytania, śmiało pisz.

CDN.

---

Pozdrawiam CIepło

Tadner

http://www.unikalna-kobieta.pl/darmowykurs

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl